powrót do forum osoby Tony Scott 
Wyraźnie ustępuje klasą RICHARDOWI DONNEROWI, Johnowi McTiernanowi, RENNY HARLINOWI, czy Martinowi Campbellowi.
Ale cenić należy go za upór i pracowitość w porównaniu z powyższymi panami, którzy rzadko się odzywają.
Cenić go należy za to, że po latach poszukiwań wypracował sobie wyraźny styl, który stał się jego znakiem markowym. Stało się to około "Wroga publicznego". Od tamtej pory konsekwentnie w ten sposób komponował swoje filmy (seledynowe zdjęcia, zawrotny montaż, deformacje), czego dowodem kolejne tytuły ("Zawód: Szpieg", filmy z Denzelem Washingtonem), a rafinacją tego stylu okazała się wspaniała zabawka - "Domino".
No i co by nie gadać, ma Tony kilka majstersztyków kina akcji na koncie, by wymienić te najlepsze:
"Wróg publiczny",
"Karmazynowy przypływ",
"Ostatni Skaut".
Niestety ma też na koncie takie knoty, że po prostu brakuje słów:
"Fan",
"Top Gun",
"Odwet",
"Szybki jak błyskawica"...
Dziwne są te spadki i zwyżki formy.
Wiadomo, że każdy będzie oceniał według swojego gustu, więc i ja to zrobię. O ile Donner czy McTiernan potrafią kręcić filmy z klasą samą dla siebie o tyle Harlin stworzył kilka totalnych nieporozumień, które zrealizował po prostu nieudolnie i bez pomysłu. "Szybki jak błyskawica" to arcydzieło przy potworku pt. "Wyścig". "Piekielna głębia" ? "Egzorcysta: Początek" ? "Łowcy umysłów" ? Toż to filmy na równym, żenującym poziomie niestety, a niedawne "12 Rund" to próba podrobienia Scotta. Na początku tego filmu mamy kadry i ujęcia żywcem wyjęte z m.in. "Deja Vu", a ich nagromadzenie jest tak uderzające, że podczas seansu siedziałem osłupiały, nie wiedząc o co chodzi. Campbell także wielokrotnie się nie popisał, by wymienić choćby "Granice wytrzymałości" czy "Zieloną latarnię". "Casino Royale" zaś miało po prostu fantastyczny scenariusz.
Tymczasem wymienione przez Ciebie knoty to trochę zaskakująca dla mnie lista. "Top Gun" to kawał historii kina rozrywkowego na genialnym poziomie realizacyjnym, gdzie Tony wprowadził wiele stosowanych do dziś rozwiązań technicznych. "Fan" jest jednym z moich ulubionych filmów Scotta, a "Odwet" to epicki film zemsty o stonowanej narracji, który trudno nazwać kinem akcji, gdyż jej tam praktycznie nie ma. Scott jest reżyserem innym niż Donner czy McTiernan, ale z pewnością lepszym niż Harlin i Campbell. Takie jest moje zdanie :)
chłopie od Wroga Publicznego to jego styl sie spi.rdolił a wymienieni przez ciebie panowie ( ktorych cenię ) moga mu rowa lizac jesli chodzi o filmy akcji. Mowie tutaj o serii od Prawdziwego Romans po Fana ktory moze nie jest kinem akcji ale takiej miazgi w swoim portfolio nie ma ani Donner ani McTiernan ( obecni mistrz szmaty )
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
