Kiedy byłam małą dziewczynką (a było to całkiem niedawno) Johnny był moim ulubionym aktorem. Uwielbiałam go od kiedy po raz pierwszy obejrzałam "Piraci z Karaibów: Klątwa Czarnej Perły". Raz wycięłam jego zdjęcie z gazety i przykleiłam do ściany w pokoju^^ Z czasem odkrywałam inne jego role. Był świetny jako Kapitan Jack Sparrow w kolejnych częściach "Piratów", James Barrie w "Marzycielu", Sweeney Todd w "Demonicznym golibrodzie", czy oczywiście Willy Wonka w "Charliem i fabryce czekolady". Dlatego też zastanawiam się co się z nim dzieje ;/ Żadna z jego ostatnich ról się nie wyróżnia. Wydaje mi się, że Johnny nie pokazuje nam niczego nowego. A do tego te dwie nominacje do Złotej Maliny... Tak więc gdzie jest idol tej małej dziewczynki? Mam nadzieję, że niedługo wróci ;/