Doskonałe role Kidman i Cruisa. Sceny ukazane nieźle, zwłaszcza bokserskie walki Cruisa, jak w stodole się ukrywa, jak pędzi koniem, ostatnia scena wzruszająca kiedy budzi się, potem mdleje, a znów się budzi, rozpacz Kidman, refleksyjny charakter też ma ten film. Ludzie pomimo różnic w pochodzeniu i w charakterze, czy też przepaści kulturowej mogą i tak być razem co jest ukazane na przykładzie bohaterów granych przed Kidman i Cruisa. Końcowa melodia Enyi Book of Days świetna, można ją w kółko słuchać.