Walkiria
Valkyrie
2008
- podstawowe informacje
- Opinie i Nagrody
- multimedia
- pozostałe
powrót do forum filmu Walkiria 
ocenił(a) film na 7 
ocenił(a) film na 6 
użytkownik usunięty 
...jak powraca temat zamachu w Wilczym Szańcu i przy tej okazji Stauffenberg jest po raz n-ty sławiony jako bohater i "dobry Niemiec", który okrucieństwa Hitlera chciał ukrócić. Prawda była zupełnie inna, ale o tym się jakoś nie mówi.
A była ona taka, że Stauffenberg był zwykłym skur... znaczy, draniem. Motywy jego postępowania były biegunowo odległe od zamiaru ukrócenia okrucieństw Hitlera, a już kompletną nieprawdą jest sugestia, iż sprzeciwiał się jego planom czy też ideologii nazistowskiej. Przeciwnie - jemu się bardzo podobało to, co od 1939 roku Hitler wyprawiał. Natomiast w 1944 zmienił o Adolfku zdanie bynajmniej nie dlatego, że przejrzał na oczy i zrozumiał, że naziści to zwykli zbrodniarze - o, nie. Rzecz miała się daleko prościej - Stauffenberg nadal uważał, że Niemcy powinni tępić "podludzi", ale po prostu doszedł do wniosku, że Hitler się do tego nie nadawał. Innymi słowy, Stauffenberg stwierdził, że Adolf schrzanił sprawę i trzeba go zastąpić. Ale w żadnym razie nie opowiadał się za zakończeniem wojny czy przerwaniem ucisku "podludzi". Wystarczy sobie poczytać pamiętniki, jakie po sobie Stauffenberg zostawił - i zobaczyć, co pisał na przykład o Polakach. On miał nas za bydło, a samej Polski nie chciał w ogóle oglądać na mapie - marzył, aby zniknęła i aby powrócił stan rzeczy sprzed pierwszej wojny światowej. Tak więc Stauffenberg był zwykłą gnidą i wkurza mnie, że sławi się go jako bohatera.
Z lekka irytujące jest również to, że przedstawia się go jako centralną postać całego spisku. Tak również nie było - Stauffenberg był pionkiem. W żadnym razie nie zaliczał się do "mózgów" operacji - jego rola ograniczyła się w zasadzie do podłożenia ładunku.
Niezrozumiałe jest dla mnie również to, że ów zamach w Wilczym Szańcu jest taki rozsławiony i taki znany, mimo że już wcześniej było całe mnóstwo prób zamachu na Hitlera, z których wszystkie zakończyły się niepowodzeniem (ani chybi, jakiś diabeł stróż tego potwora strzegł). Taki Wilhelm Canaris przeprowadzał je już dużo wcześniej, i to z dużo bardziej szlachetnych pobudek, niż Stauffenberg i reszta - Canaris organizował te zamachy po prostu dlatego, że widział, iż Hitler i naziści to zbrodniarze (już w 1939, kiedy przyjechał do Polski, był przerażony tym, co się tam dzieje - protesty nawet słał do Keitla, ale oczywiście nikt nie miał najmniejszego zamiaru go słuchać) i że trzeba ich powstrzymać. Cholera, my sami także mieliśmy przeprowadzić zamach - krótko po kapitulacji Warszawy - ale jego uczestnicy zrezygnowali zeń, bo bali się represji, jakie mogłyby spaść na ludność. Tyle było różnych zamachów, w których uczestniczyli ludzie dużo lepsi od Stauffenberga... a zamiast tego, mówi się w kółko tylko o tym jednym i sławi zwykłego bydlaka? Paranoja.
Jedna trzeba przyznać Niemcom. Mają świetny PR. Jeszcze jedno pokolenie i na całym świecie będzie się mówiło o II WŚ z perspektywy wysiedlania Niemców.
No i o tym, że to Polacy rozpętali II wojnę światową :) no co, przecież ''napadliśmy'' w końcu na pocztę i przecież wszyscy łącznie z Żydami piszą ''polskie obozy śmierci'' :D
Przeczytajcie "Bunt żołnierzy" Hansa Helmuta Kirsta. Tam bardzo dobrze odzwierciedla cały spisek i pucz przeciwko Hitlerowi.
Kirst to literackie sumienie Niemców. Pisze ciekawie i porusza ważne tematy, ale nie można tego traktować jako źródła historyczne. To jakby uczyć się historii Polski z dzieł Sienkiewicza.
Ciebie Anal jeśli nie jesteś z mniejszości niemieckiej albo totalnym nieukiem (nawet w podstawówkach nauczyciele historii mówią jakim nazistą naprawdę był Stauffenberg) to zupełnie nie rozumiem. Bo niby dlaczego bronisz niemieckich nazistów o odmiennych tylko poglądach niż Hitler.
"...jak powraca temat zamachu w Wilczym Szańcu i przy tej okazji Stauffenberg jest po raz n-ty sławiony jako bohater i "dobry Niemiec", który okrucieństwa Hitlera chciał ukrócić. Prawda była zupełnie inna, ale o tym się jakoś nie mówi"
Niewątpliwie dla Niemców, wszystkich albo prawie był
"bohaterem", bo jego zachowanie jest standardowe dla niemal wszystkich Niemców - wygrywamy to wszystko jest ok, zaczynamy dostawać po dupie, to szukamy przyczyny (Hitler + dwa fronty)
Hitlera usunąć stąd zamachy na niego np. Stauffenberg i próby dogadania się z zachodnimi aliantami np. Hess i zamknięcia frontu na zachodzie.
To racjonalne podejście - wyeliminować Hitlera i zakończyć walki na zachodzie aby skupić się na wschodzie - tutaj nie ma miejsca na jakieś prawa jednostki i inne brednie, film jest jedną z wielu
prób wybielenia się Niemców i zakłamywanie rzeczywistości i ciągle jest stosowana ta Gebelsowska metoda
"kłamstwo powtarzane wielokrotnie stanie się prawdą"
i taki film ale nie tylko filmy
ładnie się wpasowują w ten schemat i pamiętajmy że film jest
dziełem "niemiecko -USAowym".
Stauffenberg, to zwyrodnialec i przestępca, zdeklarowany nazista
i hitlerowiec ale nie pozbawiony racjonalnego spojrzenia na rzeczywistość, a zamach został dokonany dopiero po otwarciu frontu zachodniego i porażkach na wschodzie - to o czym tutaj dyskutować
a karygodne jest to że kreowany jest na jakiegoś tam "bohatera" - chaaaaa
Masz na to jakieś dowody? Pamiętaj, że udowadnia się z założenia istnienie czegoś. Nieistnienia się nie udowadnia, więc teksty typu: "nie ma dowodów, że życie po śmierci nie istnieje" można tylko skwitować śmiechem.
Poprosiłbym, żebyś elaborował, ale wiem, że to bezcelowe. Już tymi dwoma zdaniami dałeś mi do zrozumienia, że to przekracza twoje zdolności intelektualne.
Normalnie po tak rozbudowanym temacie zamiast bełkotliwego obrażania mnie, dałbyś mi źródła historyczne, którymi tak śmiało się posługujesz, ale widzę, że to przekracza twoje zdolności intelektualne :)
Tzn wiem, że jednym z tych źródeł są pamiętniki Stauffenberga, ale jestem pewien, że nigdy ich nie czytałeś a jedynie znasz ten krótki wycinek o Polakach. :)
Masz tupet. To ty zacząłeś rozmowę od jawnej obelgi, a teraz twierdzisz, że w odpowiedzi na swoje obraźliwe słowa oczekiwałeś ode mnie wyczerpującej i zadowalającej cię repliki? Zapomnij. Dostałeś taką odpowiedź, na jaką zasługujesz.
O kurcze. To muszę iść pozwać moich dawnych szkolnych nauczycieli, którzy kiedyś śmieli kwestionować to co piszę w pracach i na sprawdzianach. Tak jawnych obelg wobec mojej osoby nie daruję!
I co, twoi dawni szkolni nauczyciele kwestionowali twoją wiedzę w ten sposób, że przypisywali ci "retorykę chłopskiego rozumu"? Współczuję. Mnie po prostu mówili, jak zamiast tego powinienem był powiedzieć czy napisać. Życzę ci, żebyś pewnego dnia zbliżył się do ich poziomu.
Myślałem, że poznałem już twoje chamstwo, ale widzę, że się myliłem. Wytknąłem ci impertynenckie zachowanie, a ty w odpowiedzi robisz się jeszcze bardziej bezczelny i odwracasz kota ogonem. Zgaduję, że powinienem w ostatecznym rozrachunku podziękować za ten "chłopski rozum", skoro ty i tak masz w życiu gorzej. Poza rozumem kmiota, możesz się jeszcze pochwalić kmiecymi manierami i kmiecym wyrafinowaniem.
Stawiania znaku równości między fakultatywną, swobodną wypowiedzią na forum internetowym a nauczycielem, który poprzez zwracanie uwagi uczniowi wykonuje swoją niefakultatywną pracę, komentować nie będę.
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
