oglądam to nty raz, i za każdym razem ronie łzy, możecie gadać że to hollywodzkie jednak jakość produkcji jest dla mnie nienaganna. Piękna opowieść, łzy pięknie płyną, człowiek przypomina sobie o wartościach... uczcie się ludzie
Czy ja wiem, film niezły, ale bez przesady. Nawet raz mi się nie zdarzyło uronić łzy. Może dlatego, że nie jestem Roninem. :P
A o jakich wartościach mamy się uczyć, skoro 90% filmów uczy nas wartości? Czyżby wyszły jakieś nowe?