PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=535756}

Niepamięć

Oblivion
6,8 140 405
ocen
6,8 10 1 140405
5,6 15
ocen krytyków
Niepamięć
powrót do forum filmu Niepamięć

Wszystko fajnie, film super zrealizowany, jest fajny twist, świetny wizualnie i tak dalej, ale jednak głupi strasznie, bo jego podstawowe założenie fabularne jest kompletnie bez sensu. Po co obcym te klony?
Pokonali ziemian kompletnie, zbudowali całą hiper wypasioną infrastrukturę ściągajacą tę wode, zbudowali drony obronne, chociaż praktycznie nic im nie zagraża, oprócz garstki madmaxowych niedobitków, z którymi świetnie radzą sobie te drony. Więc po co im ta cała misterna mistyfikacja z klonami? Bo chyba jednak drony mogli by naprawiać sami skoro je zbudowali i w ogóle mają technologię z kosmosu? Po co im ten numer z pozostawieniem 2 klonów oprócz tego, żeby film miał twista?
Tu się nie ma co zastanawiać nad innymi (poteżnymi) absurdami tej fabuły, skoro samo "core" jest tak kompletnie idiotyczne.
Serio, myślałem, że filmy typu "Marsjanin" albo "Interstellar" wyznaczają nowe standardy w gatunku filmu "zróbmy pseudo SF i pokazujmy szybko i dużo głupot na ekranie to się większość nie skapnie w potoku zdarzeń", ale tamte filmy przynajmniej wyjściowe założenia miały sensowne. "Niepamięć" opiera się na totalnym bezsensie od samego początku, i jeszcze bezczelnie robi z widza wała, bo go zwodzi przez pół filmu.
Ale jak wspomniałem na początku, estetycznie bez zarzutu, dlatego, mimo wszystko, nie żałuję seansu.

Vinnie Chu

No cóż. A jak myślisz, czym był zasilany Tet? Miliony ton stali sobie fruwają na orbicie ot tak?

sfejk

Po pierwsze - dziękuję za odpowiedź.
Po drugie - muszę to przemyśleć.
Po trzecie - po przemyśleniu twojego pytania, nie rozumiem o co pytasz?
Po czwarte - chyba że myślisz, że Tet był zasilany ludzmi z Matrixa. Ale to inny film.
Po piąte - uważam, że co do idiotyzmu scenariuszowej głupoty filmu, o którym rozmawiamy, nikt nie może być wygranym, to sama wymiana mysli co do szczegółow jest jak najbardziej porządana. Nic tak nie rozwija starych neuronów jak szczegóły, o których można pogadać. Ogólniki są dla wszystkowiedzących :)

Vinnie Chu

ps. podpowiedź - zoo.

Vinnie Chu

Może to naciągana koncepcja, ale być może Tet to podróżująca przez kosmos czysta inteligencja, która sama niewiele może. Tylko wyłapuje obce rasy i wykorzystuje je (i ich technologie) przeciwko nim samym. Trochę tak, jak we "Władcach marionetek", tyle że zamiast przejmować sterowanie, klonuje. A celem nie jest zasiedlenie planet, tylko oczyszczenie ich z zasobów.

ocenił(a) film na 7
_MO

Też tak to zinterpretowałem. Kosmici wysłali statek kosmiczny bezzałogowy, a przynajmniej bez załogi która miałaby jakąś fizyczną formę. Dlatego potrzebują tych klonów - innego racjonalnego wyjaśnienia nie widzę.

rauwolfia

kosmici niczego nie wysyłali. Sam Tet był wyższą formą cywilizacji.

ocenił(a) film na 6
sfejk

Majac powiedzmy energie jadrowa obcy zasilaja promy kosmiczne przemieszczajace miliony lat swietlnych energia pozyskana z ludzkiego ciala. Powaznie? Juz pomijam fakt ze bilans energetyczny prawdopodobnie jest ujemny, gdyz takiego czlowieka przeciez trzeba jakos utrzyac przy zyciu, nakarmic itd

ocenił(a) film na 7
Vinnie Chu

Faktycznie, stworzona jest iluzja, że życie na Ziemi przebiega normalnie, jak przed najazdem obcych, tylko pytanie dla kogo ta iluzja, kogo ma zwodzić? Garstkę ludzi, którzy pozostali na Ziemi? Chyba nie, skoro oni domyślili się prawdy. Same klony? Bez sensu. O ile w filmie "Moon" nadzorowanie maszyn na księżycu przez klony było uzasadnione i sensowne, to tutaj faktycznie nie za bardzo trzyma się to przysłowiowej k... Czyżby twórcy "Niepamięci" zaczerpnęli pomysł z filmu "Moon" nie do końca przemyślawszy tego co robią?

ocenił(a) film na 9
Vinnie Chu

Oglądałem film 5 lat temu, ale z tego co pamiętam to Ci kloni byli potrzebni do znalezienia reszty załogi wysłanej w kosmos by zniszczyć obcych czy coś w tym stylu. W każdym razie ta dwójka została pozostawiona przy życiu by znaleźć resztę ludzi ze swej załogi, bo tylko oni wiedzieli gdzie oni są, a sklonowano ich by poszerzyć zakres stref poszukiwań i zwiększyć szansę że jedna kopia sobie przypomni. Proste, wystarczy ruszyć głową, a nie zarzucać płytkość.

ocenił(a) film na 8
streetbrother

Musisz jeszcze raz obejrzeć film, 5 lat nje miało litość dla Twej pamięci. Dotknęła Cie niepamieć, a może to Sally? ^^

ocenił(a) film na 8
Vinnie Chu

Klony są potrzebne do nadzorowania urządzeń i naprawy dronów. Kosmitów nie ma, TET jest wyłącznie inteligentną maszyną stworzoną wieki temu gdzieś daleko, nie wiadomo przez kogo.

ocenił(a) film na 7
grubas1980

Czemu urządzenia nie mogłyby być nadzorowane przez inne urzadzenia? TET umie tworzyć klony, a maszyn naprawczych już nie?

ocenił(a) film na 9
MINTOR1994

Może takie rozwiązanie było bardziej efektywne?

ocenił(a) film na 7
brandt1_2

Dlaczego ludzie potrzebujący jeść, pić, spać, mieć jakieś śladowe życie osobiste, ciekawość i wątpliwości i będący po prostu nieprzewidywalni mieliby być bardziej efektywni od zaawansowanych technologicznie wyspecjalizowanych maszyn?

ocenił(a) film na 9
MINTOR1994

Nie doceniasz ludzi. Może plusy przeważyły minusy? Ludzie są nieprzewidywalni, kreatywni i ciekawi ale może to były plusy które Thet rozważył. Zobacz jak Jack naprawił gumą drona. Żaden automat by tak nie zrobił.

ocenił(a) film na 5
brandt1_2

Ludzie to małpy :D

ocenił(a) film na 8
Vinnie Chu

Przecież (chyba Morgan Freeman wyjaśniał ) wyjaśnione jest po co im ludzie. Mówił, że ludzie wygrywali wojne, wtedy zostały wypuszczone miliony klonów (Jack`ów) i ludziom zostało tylko jedno, atomówki. Być może ludzie byli na tyle dobrzy w walce z agresorem, że agresor stwierdził niech walczą ze samym sobą. A po drugie skoro Jack miał przebłyski z życia swojego orginału oznaczało to, że każdy Jack je miał. Widocznie klonowanie było tak idelne, że skopiowane zostały nawet wspomnienia. Pewnie w pierwszych fazach ataków klonów, występowały bunty czy cos w ten deseń, dlatego łatwiej było nadpisać pamieć na taką, w której wydarzenia będą możliwe, w której ludzie wygrali, niż na taką że agresor jest wporząsiu, zabijcie wszystkich innych. Tak mi się to widzi. Może się mylę ale dla mnie film miał sens.

mackus1993

Chyba masz racje. Klony były na początku potrzebne Tecie aby WYKOŃCZYĆ ludzkość a potem aby naprawiać te głupie drony. Ludzie na planecie nauczyli się jak mają walczyć i to robili dokładnie a gdyby Teta olała temat i uznała że klony nie są już jej potrzebne to ludzie by wykończyli resztę dronów na ziemi i to ona by wtedy przegrała!!!

ocenił(a) film na 7
mackus1993

Niby jak ludzie wygrywali wojnę? TET rozwalił księżyc, czego następstwem były kataklizmy, które wybiły większość ludzkości. Klony miały tylko wykończyć niedobitków. To Jack był przekonany, że ludzkość wojnę wygrała, używając atomówek. Żadnych atomówek nie użyto. Przecież te strefy napromieniowania to był fejk, po to, by klony nie wychodziły z wyznaczonych im obszarów, bo inaczej mogłyby siebie nawzajem spotkać.

ocenił(a) film na 7
Vinnie Chu

Dokładnie. Przez używanie ludzkich klonów, które są nieprzewidywalne i nie wiadomo co im odwali, TET się przejechał. Czemu nie mogli używać dronów naprawczych, które mogłyby być produkowane w tych wielkich wodnych odkurzaczach?

ocenił(a) film na 6
MINTOR1994

Ten motyw przypomina trochę asymilowanie ludzi do Borgów ze Star Treka, więc akurat wykorzystanie ludzi przez obce AI to nie byłoby nic nowego w SF, przy czym puszczenie ich wolno bez wstawienia im jakiegoś kontrolera do głowy to byłaby skrajna głupota ze strony Teta.

ocenił(a) film na 8
Vinnie Chu

Dobra ludzie. Część pisze dobrze, część nie.

Jacki zostały sklonowane, bo pod pewnymi względami przewyższają maszyny (np. myślenie abstrakcyjne). Kopie były na tyle dokładne, że trzeba było wykasować im pamięć ( logiczne - uczucia, sentyment). Pytanie jest takie: dlaczego całą kulę ziemską obsługiwały dwa klpny? Chyba, że była podzielona na strefy i w każdej strefie była parka. Strefy oczywiście z granicami nie do przekroczenia, ze wzg na pseudoskarzenie. Drugiego klona znajduje w takiej strefie?

PS. podziwiam kobite dla której klon to prawie mąż

ocenił(a) film na 7
Jardel

Oglądałeś cały film? Bo pytanie o klony i podział na strefy jest nieco zaskakujący.

Jardel

Jeśli spojrzeć na numerację, to wydaje się, ze podział na strefy jest czymś więcej niż uzasadnionym podejrzeniem. "Nasz" Jack Harper ma nr 49, a drugi 52 ...chyba można założyć, że są też pozostali. Pozdrawiam

ocenił(a) film na 7
Vinnie Chu

dokładnie to ująłeś
nie zrozumiałeś

ocenił(a) film na 7
Vinnie Chu

To że czegoś totalnie nie zrozumiałeś nie oznacza od razu, że jest głupie. W skrócie dla innych czytających: Teta to forma zaawansowanej inteligencji krążącej po kosmosie w celu podbijania planet dla ich surowców. Nie ma rąk ani nóg, a jedynie drony i broń w którą może je wyposażać. Nie są to maszyny niezawodne, funkcjonują np. w oparciu o kamery, których uszkodzenie powoduje ich całkowite unieruchomienie, a co więcej do ich budowy Teta potrzebuje dużej ilości materiałów, które posiada w ograniczonej ilości. W czasie podróży w kierunku Ziemi stwierdza, że z tego co już posiada jest w stanie wyprodukować X dronów oraz 10 razy, 100 razy, a może 1000 razy więcej ludzkich klonów. Gdy przylatuje na orbitę Ziemi z obliczeń wychodzi jej że najłatwiej będzie pozabijać ludzi rozwalając im Księżyc (jak ktoś nie rozumie dlaczego to niech sobie trochę o nim najpierw poczyta). Zużywa na to ogromną ilość energii, ale i tak mniej niż gdyby miała toczyć wojny dronami. Nawet jeśli ludzie nie są w stanie wyprowadzić żadnego kontrataku w wyniku katastrof ogarniających Ziemię (co powodowałoby kolejne straty energii i dronów po stronie Teta) okazuje się, że zgodnie z obliczeniami Tety nie wszyscy ludzie umierają. Ponieważ nie ma wystarczającej ilości dronów oraz surowców do ich budowy wysyła do walki wyhodowane już klony, które doskonale się w tym sprawdzają. Następnie instaluje platformy które wysysają wodę, być może dlatego że najcenniejszy jest dla niej wodór, a być może dlatego że znowu z obliczeń jej wyszło że tak najłatwiej dobije resztę ludzkości. Do obrony tych maszyn używa dronów, ale że ma ich w ograniczonej ilości, a ludzie potrafią je kilkoma strzałami unieszkodliwić, ponownie stawia klony i opracowuje bajeczkę, która gwarantuje jej skuteczność. Wie że to i tak zawodna metoda bo w wyniku długotrwałego przebywania na Ziemi klony odzyskują pamieć. Dlatego jak każda sztuczna inteligencja wymyśla codzienne schematy kontrolne. Gdy stwierdza naruszenie norm unicestwia oba klony i wysyła nowe. Stąd numery 49 i 52 na skafandrach. Ponadto część klonów ginie też z rąk walczących jeszcze ludzi. Czy Teta mogła stworzyć armie androidów naprawiających drony i broniących platform, które byłyby jej bezwzględnie posłuszne, zamiast opierać się na klonach? Nie, nie mogła ponieważ dopiero zaczynała eksploatację tej planety, a dodatkowo każda strata drona umacniała jej przeciwnika bo pozyskiwał dostęp chociażby do nowej broni i technologii (zabicie klona dawało co najwyżej pistolet). Czy mogła stworzyć zaporę z nieskończonej ilości dronów, których po stracie nie musiałaby naprawiać? Nie mogła bo dopiero zaczynała eksploatację tej planety i nie miała tylu surowców. Po prostu strategia oparta na wyhodowanych już klonach była dla niej najbardziej korzystna. Czy nie tym kieruje się każda sztuczna inteligencja? Co więcej ta metoda okazałaby się w 100% skuteczna gdyby nie tzw. czujnik ludzki. Teoretycznie gdy pojawiła się dawna żona klona mogła ich rozwalić np. na orbicie nie wpuszczając do środka i NIC nie ryzykując. Jednak ponownie z obliczeń wyszło jej, że pozyskanie klona żony przyczyni się do stworzenia jeszcze skuteczniejszej pary obrońców, a co więcej wyeliminuje dotychczasowy błąd związany z nostalgią i tęsknota u Jacka. Teta zdaje sobie sprawę z ponoszonego ryzyka dlatego od momentu przekroczenia progu Jacka eskortują dwa drony (co także świadczy o małej ich ilości). Ponownie stosuje schematy, analizuje głos, tętno itd. po to aby ustrzec się błędu. Jednak nie przewiduje że człowiek może tak zmanipulować jej odczyty grą słów i emocji że ta nie odkryje jego zamiarów. Dążenie do zwiększenia efektywności bierze górę nad zdrowym rozsądkiem bo zwyczajnie sztuczna inteligencja go nie posiada.

kinoniemaniak

Bardzo celne spostrzeżenia. Moim zdaniem te numery (49, 52) to były numery sektorów, w każdym sektorze była wieża (jest scena, w której Jack 49 odwiedza wieżę 52 i spotyka tam Vicky 52). Zastanawiało mnie, dlaczego te drony miały numery i w ogóle czemu napisy są literami łacińskimi i sądzę, że to właśnie dlatego, żeby klonom było łatwiej. Zgaduję nawet, że te drony to też były "ludzkiej" produkcji. Teza, że Teta nie umie się niczym posługiwać i potrzebuje do tego klonów ma sens.

kinoniemaniak

Człowieku, jesteś genialny! Bez fałszu mówię, że powinieneś pracować dla branży filmowej, aby wyprostowywać im krzywe scenariusze :)

ocenił(a) film na 8
kinoniemaniak

A kto wybudował wieże?

ocenił(a) film na 7
kinoniemaniak

Dużo napisałeś, a tak naprawdę to zwykły bełkot. Analityka z ciebie nie będzie.

kinoniemaniak

Dziękuję , w końcu zrozumiałem o co tu chodziło. Twoja wizja najbardziej do mnie trafiła.

ocenił(a) film na 3
kinoniemaniak

Bez urazy, ale ta wersja kupy się nie trzyma. Nie kupuję tego, że ten cały TET czy TETA zamiast eksploatować planetę postanowił poświęcić swoją cenną energię i zasoby na poznanie sposobów klonowania organizmu ludzkiego i przeprowadzenie tegoż. Nawet jeśli ta cała sztuczna inteligencja była na tyle mądra, by zrobić to w trymigi i w dwa tygodnie opanować genetykę, to jednocześnie była na tyle durna, że nie wiedziała, że najtrudniej walczy się z wrogiem, którego nie widać i zabrała się za tworzenie ludzi miast jakiegoś szybkonamnażającego się śmiercionośnego mikroba

enKage

Musisz trochę otworzyć umysł ;-) i przestać patrzeć z ludzkiej perspektywy. Ścieżka rozwoju jakiegokolwiek inteligentnego organizmu pozaziemskiego nie musi być taka sama jak człowieka. Umiejętność robienia kopii organizmu biologicznego wcale nie musi wymagać większych pokładów wiedzy lub energii, niż umiejętność zbudowania inteligentnego życia od zera. W ogóle utrzymanie pary biologicznych klonów i żywienie ich może być paradoksalnie tańsze energetycznie niż utrzymanie zaawansowanych maszyn zarządzających i naprawczych.

ocenił(a) film na 8
kinoniemaniak

W punkt. Brawo! 10/10

ocenił(a) film na 9
kinoniemaniak

Zgadzam się w 99%. Ten jeden procent to "czujnik ludzki" Popraw na czynnik i masz moje 100% :P

ocenił(a) film na 7
Vinnie Chu

Chwila, chwila, przypomnij sobie jak obcy pokonali ziemnian? Przecież właśnie dzięki klonom. Obcy nie mają (nie ma?) fizycznej/osobowej formy (dlatego zastanawiam się, czy można mówić o nim/ o nich w l. mnogiej). Wszystko czego dokonali, dokonali przy pomocy klonów.

ocenił(a) film na 3
Vinnie Chu

Podstawowe pytanie jest takie, po co ten cały TET uparł się na ściąganie wody z Ziemi i walkę z ludzkościa, skoro w kosmosie mnoga obiektów, z których by se ją mógł absorbować bez żadnego oporu. Fajnie również, że tak wybitnym klonom nie wydawało się dziwne, że na setki kilometrów skanuje się DNA, a obraz w monitorku jak z Rubina zasilanego paluszkami

ocenił(a) film na 8
Vinnie Chu

No nie zrozumiałeś filmu ;-)
lub
przespałeś moment, w którym było powiedziane że to są mechanicy serwisujący drony. Drony strzegą pochłaniaczy wody. Pochłaniacze wody są atakowane przez rebeliantów, bo tak jakby im na tej wodzie zależy. W sensie człowiek jednak potrzebuje wody do życia. Nie znamy alienów, nie wiemy czy sami wleźli na planetę Ziemia, czy wysłali drony czy inne maszynki... Dosyć proste, dlatego sądzę że po prostu przekimałeś moment.

ocenił(a) film na 7
Scrach

nie rozumiesz to ty zupełnie jego wypowiedzi

ocenił(a) film na 8
Noizebeat

Wytłumacz mi zatem, jak Ty rozumiesz wypowiedź kolegi (jakkolwiek karkołomne i absurdalne się to wydaje...)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones