Istnieją dwie podobne możliwości:
1. Sztuczna inteligencja gdzieś na innej planecie przejęła władzę na istotami żywymi, zniszczyła je i w swojej fazie technologicznego rozwoju stała się Thetem, żeby niszczyć życie na innych planetach, czyli formy życia, które mogłby jej zagrozić.
2. Wysoko rozwinięta cywilizacja stworzyła perpetum mobile - maszynę idealną do unicestwiania innych zamieszkałych planet i chcąc zachować supremacje w w swojej galaktyce, wysłała kilka takich maszyn, aby "wyczyściły" potencjalne zagrożenia, czyli cywilizacje gorzej rozwinięte, ale z potencjałem.

Istnieje też trzecia możliwość,a raczej alternatywna wersja przytoczonego przez ciebie punktu 1, wyjęta z resztą żywcem z "Terminatora"(to nie zarzut),mianowicie Thet było Ziemską Sztuczną Inteligencją, która zyskała samoświadomość i postanowiła rozprawić się z ludźmi. To rozwiązanie najbardziej do mnie przemawia.

Gdyby była to ziemska sztuczna inteligencja, to byłoby to powiedziane w filmie. Natomiast widzowie dostają jedynie informację, że Thet przybył i pojawił się na ziemskiej orbicie i wpierw nie wiadomo było czy jest to przyjazny obiekt czy wrogi, dlatego wysłano ekipę z głównym bohaterem na czele, żeby to zbadać. Oznacza to ewidentnie, że Thet przybył spoza naszego Układu Słonecznego i nie był technologią zapoczątkowaną przez ludzi.

Teoretycznie mogło im się tak tylko wydawać... Mógł się aktywować na ziemi,a potem...Tak sobie gdybam,nawet jeśli zamysł twórców był odmienny. Inna sprawa że film jest dość otwarty,jesli chodzi o różnorakie interpretację,co podnosi tylko jego wartość w moich oczach.
Jest za to inne pytanie,ktore mnie dręczy,licze na szybką odpowiedź:

Co się działo z astronautami po odłączeniu modułu statku z kapsułami,zanim ściągnął ich ten sygnał? Krążyli po orbicie przez klika lat? A jeśli krążyli to czemu Thet ich nie przejął,albo nie zniszczył? Będę wdzięczny za wyjaśnienie.

Krążyli coś 60 lat (2017 ostatni superbowl - 2077 akcja filmu), Freeman mówił,że bodajże 50lat zajęło złamanie im szyfru, żeby mogli wysłać ten cały sygnał ściągający kapsułę. Może też był pracownikiem Nasa i wiedział o kapsule, po tylu latach się zestarzał, zresztą był najstarszy z całej bandy "sępów". Jak spadła na Ziemię drony zajęły się likwidacją, więc nie trzeba było szukać ich po kosmosie.

Dzięki:)

Thet to wcale nie musi byc sztuczna inteligencja. to moze byc pozostalosc po innej cywilizacji z innego swiata. obecnie niemozliwe sa podroze do gwiazd, to zajmie tysiace jak nie miliony lat. zadna obca forma organiczna nie przetrwa takiej podrozy. za to jej wersja "zdigitalizowana" to i owszem. wg mnie, mozemy przewidziec jak bedzie wygladala ludzkosc za 100 lat ale nie za 1000 czy za 10000lat. moze kiedys nauczymy sie zgrywac nasza swiadomosc, kopiowac, przenosic do wirtualnej rzeczywistosci. moze wtedy nasze umysly beda objete tam globalna siecia. a jak cos jest siecia to moze sie laczyc z innymi az wkoncu cala siec i miliardy roznych swiadomosci zlacza sie w jedna wielka inteligencje. i tym moze byc Thet.

Thet był niczym. Po napisach końcowych Jack obudził się w swoim łóżku po całonocnym zażywaniu LSD i to wszystko było tylko narkotycznym snem !

Fred Saberhagen napisał cykl książek SF w których jest motyw tzw. sondy berserker, mającej za zadanie zwalczać wszelkie życie w kosmosie mogące zagrozić rasie obcych konstruktorów. Więc tutaj może być coś podobnego, na dodatek pojawia się jeszcze rabunkowe pozyskwanie surowców, które komuś do czegoś są potrzebne i gdzieś wysyłane, więc ja obstawiam, że to po prostu zautomatyzowany system wojenno-gospodarczy zasilający odległe imperium obcych.