Musze sie przyznac, że niewiele z tego filmu zrozumiałam ale nie zmienia to faktu, ze mi sie podobal. Jesli ktoś rozpracował fabułę to proszę mnie oświecic
Ethan Hunt, który zalazł szefom za skórę postanawia się oczyścić, wystawiając im przestepcę imieniem Max, któremu na przynętę daje dane wszystkich tajnych agentów amerykańskich.
Bo film udaję bardziej mądrego niż jest. Źle poprowadzona fabuła, dziurawa i kulawa jak ser szwajcarski daje się we znaki w każdej minucie, to i nie dziwota że można się pogubić, film raczej dla ludzi z bardzo malutkim IQ jak Stuart Malutki albo dla napalonych nastolatek i fanek Toma. Człowiek inteligentny raczej zaśnie na tym filmie, bo niema w nim nic mądrego ani ciekawego, baja dla dużych chłopców i fanek Toma.