Recenzja filmu

Szkoła kadetów (1981)
Harold Becker
Tom Cruise
Sean Penn

Tacy byliśmy

"Szkołę kadetów" po raz pierwszy oglądałem na początku lat 90. Nie wiedziałem wtedy za bardzo, o czym tak naprawdę ten film opowiada. Pamiętam jedynie, że  wydawał mi się wówczas niezwykle
"Szkołę kadetów" po raz pierwszy oglądałem na początku lat 90. Nie wiedziałem wtedy za bardzo, o czym tak naprawdę ten film opowiada. Pamiętam jedynie, że  wydawał mi się wówczas niezwykle atrakcyjny. Dzieciaki w mundurach wypowiadające wojnę dorosłym zapadły mi w pamięć. Po niemal dwóch dekadach postanowiłem odbyć podróż sentymentalną do czasów, kiedy Tom Cruise nie był jeszcze znanym scjentologiem, a Evan Handler ("Californication") miał nieco więcej włosów na głowie.

Honor, lojalność, poświęcenie to wartości, którym hołdują kadeci w Bunker Hill. Ich uczelnia jest kuźnią najlepszych oficerów w historii armii USA niemal od 150 lat. Jej rektor, generał Bache (George C.Scott), niegdyś odznaczony przez samego Douglasa McAthura, jest wielkim autorytetem dla uczniów. Niestety, urzędnicy postanawiają zamknąć szkołę. Kadetom pozostaje rok nauki, później na jej terenie  ma powstać osiedle mieszkaniowe. Wkrótce w Bunker Hill dochodzi do bójki z udziałem miejscowych oraz kadetów, podczas której ginie jeden z nastolatków. Śmiertelny strzał pada z broni generała Bache'a. Władze uczelni postanawiają zamknąć szkołę natychmiast, a generał zostaje aresztowany. Kadeci jednak biorą sprawy w swoje ręce. Konfiskują cały arsenał broni i zamierzają okupować mury Akademii tak długo, aż urzędnicy zmienią decyzję. Wkrótce okazuje się, że rozwiązanie siłowe niesie ze sobą szereg konsekwencji, na które nie byli przygotowani.

Jeśli historie o wojsku, honorze, lojalności i szlachetnych ideałach Was nie interesują, a musztra, defilady i  widok munduru Was odstrasza, to warto potraktować film Beckera jako historię o dorastaniu. Kadeci bronią Akademii ze szlachetnych pobudek. Są zdyscyplinowani, wyszkoleni, nie brak im determinacji. Ich walka niestety od samego początku skazana jest na porażkę, z czego nie zdają sobie sprawy. Autorytet generała Bache'a ugruntował w nich wartości, w które wierzą. Kiedy nagle go zabraknie, tracą pewność siebie, załamują się. Wiedzą, że wyciągnąłby im pomocną dłoń jak dobry ojciec ku synowi marnotrawnemu.

Obraz Beckera prezentuje szerokie spektrum postaw. Marland (Timothy Hutton) ma szczytne idee i wierzy w słuszność sprawy. Mury Bunker Hill były kuźnią najlepszych oficerów przez setki lat i nikt nie ma prawa tego zmieniać. Alex (Sean Penn) nie jest do końca przekonany i w gruncie rzeczy  nie zgadza się z nim, ale chce być lojalny wobec przyjaciela. West (Evan Handler) czuje spoczywającą na nim odpowiedzialność za życie młodych wychowanków. Najbardziej infantylny i bezrefleksyjny Shaun (Tom Cruise) nie ma żadnych rozterek. To chłopak, który lubi chodzić w mundurze i salutować. Uwielbia świst kul wystrzelonych z karabinu. Mury Bunker Hill to jego twierdza, której nie pozwoli zdobyć nikomu.

Dla całej plejady młodych aktorów "Szkoła kadetów" była jednym z pierwszych ważnych filmów w dorosłej karierze. Najlepiej wypada Hutton. Z kolei mało kto wróżyłby późniejszą karierę Cruisowi, który w porównaniu z Huttonem oraz poprawnym Pennem wypada blado. Całości dopełnia znany dziś z roli w serialu "Californication" Evan Handler, który dobrze uzupełnia wspomnianą trójkę. Klasą samą dla siebie jest z kolei George C. Scott. Jego bohater jest starszą, schorowaną i nieco bardziej dystyngowaną wersją Pattona, za rolę którego kilka lat wcześniej otrzymał Oscara.

Harold Becker ("Kod Merkury", "Morze miłości", "Ludzie miasta") po raz kolejny okazuje się sprawnym rzemieślnikiem. Choć jego film jest nieco przewidywalny i niepozbawiony elementów dydaktycznych, nieźle sprawdza się jako historia o młodości, ideałach, podejmowaniu decyzji i ich konsekwencjach. Defilady, musztry, mundury oraz próba odwzorowania zwyczajów panujących w szkołach wojskowych są dodatkowym elementem zachęcającym do zapoznania się z obrazem Beckera. Jeśli jednak tematyka ta Was zupełnie nie interesuje, to po prostu zobaczcie, jak zaczynał Tom Cruise wraz z kolegami. Kadeci co prawda już dojrzeli i okrzepli, ale w filmie Beckera nadal są młodzi i gniewni.
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones